zycie na islandii forum
NASA wysłała na powierzchnię Marsa łazik Curiosity, który wylądował tam już dwa tygodnie temu w marsjańskim kraterze Gayl’a. Łazik ten został tam wysłany aby zbadać czy na jego powierzchni były kiedyś warunki do tego aby mogło tam istnieć jakieś życie. Specjaliści analizować będą wszystkie dane zebrane przez wysłany pojazd, a dzięki bardzo dobrej jakości zdjęciom […]
Krynica Forum 2022. Krynica Forum 2023. Rynek nieruchomości - INPON 2023. Wyższy poziom chmury W dodatku wystarczy przepracować pełen jeden rok np. na Islandii i ma się już gwarantowany
Dzisiaj porozmawiamy o tym jak żyje się na Islandii, trochę o lokalnej kuchni i tamtejszych atrakcjach, które już od dawna przyciągają turystów z całego świata, w tym także i nas. Zapraszam do rozmowy! Jak to się stało, że zamieszkaliście na Islandii?
sty 11, 2023. Ściśle mówiąc, posiadanie psów na Islandii jest zabronione. W 1971 roku w Reykjavíku wprowadzono całkowity zakaz posiadania psów, ale 13 lat później przepisy zostały zmienione i ludzie mogli posiadać psy, jeśli zarówno właściciel, jak i pies spełniali określone warunki.
Ewidentnie pisanie na blogu jest w tym momencie dla nas prostsze i szybsze. Nie przedłużając i korzystając, że tata bawi się z synem, odpowiem na część Waszych pytań, które dotyczą ciąży, porodu i macierzyństwa na Islandii. A jeszcze więcej pytań i odpowiedzi będzie niebawem w długo oczekiwanym Q&A. 1.
nonton film milea suara dari dilan full movie lk21. Islandia to przede wszystkim raj dla miłośników natury i podróży. To właśnie przepiękne krajobrazy przyciągają na wyspę ludzi ze wszystkich stron świata. Okazuje się jednak, że ten zimny kraj to nie tylko raj podróżniczy, ale także wspaniałe miejsce na emigrację zarobkową. Jak się pracuje i żyje na Islandii? Zapytaliśmy o to Pana Daniela Śpiewaka, który jest tam już ponad 4 lata! Poznajcie jego historię i sprawdźcie jak wygląda życie na Islandii. Co zmotywowało Cię do wyjazdu? Daniel Śpiewak: Myślę, że ogólny zarys jest podobny do większości historii polskich emigracji. Ukończona szkoła średnia, bardzo dobrze napisany egzamin maturalny, rozpoczęte studia… a wszystko to działo w moim wspaniałym mieście rodzinnym czyli Sosnowcu. Miasto określane przez niektórych jako stan umysłu, miasto w którym miałem szereg marzeń do spełnienia, ale niestety legalne formy zarobku w naszym kraju nie pozwalały mi optymistycznie patrzeć w przyszłość. W wieku 22 lat postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę – porzuciłem studia i wraz z przyjacielem zainwestowaliśmy w otworzenie sklepu spożywczo-monopolowego na osiedlu Browar w dzielnicy Klimontów, skąd pochodzimy. Mieliśmy nadzieję na rozwinięcie działalności. Niestety system podatkowy w Polsce i ZUS wraz z konkurencją zachodnich kapitałów, często zabijają takie mikro przedsiębiorstwa zanim dostaną szansę rozwoju. Tak było też w naszym przypadku – po ponad dwóch latach prób poszerzenia naszej działalności zostały długi rzędu kilkudziesięciu tysięcy i gorycz porażki. Nasza polska mentalność jednak nie pozwoliła mi się poddać. W życiu nie można odpuszczać, trzeba iść po swoje. Gdy masz nóż na gardle i w miejscu którym jesteś nie masz możliwości obrony, kierujesz się tam, gdzie masz szansę odwrócić swój los. Zdjęcie z prywatnych zbiorów Daniela Dlaczego akurat Islandia? Jest tak wiele krajów typowo zarobkowych bliżej Polski! Jak większość z nas, mam znajomych, którzy od lat wiodą los na emigracji w Wielkiej Brytanii, Holandii czy w Niemczech. Zebrałem więc informację na temat kosztów życia i możliwościach zarobku w tych krajach. Okazało się, że decydując się na wyjazd do jednego z tych krajów, będę potrzebował więcej czasu na wyjście na prostą niż mam. Moja, na tamten moment narzeczona, podpowiedziała mi kilka faktów o Islandii, w której miała rodzinę. Nie były to wyczerpujące informacje, z racji tego, że ten kierunek nie był wtedy popularny. Postanowiłem mimo wszystko zaryzykować mając, raz jeszcze, nadzieję, że wszystko się ułoży. Jak trafiłeś na tą wyspę, ile pieniędzy trzeba przygotować na podróż? Na tamten moment loty na Islandię były tylko z Warszawy i tylko w okresie wakacyjnym, a bilety były dużo droższe niż obecnie. Ale byłem gotowy na pierwszy lot w 2014 roku. Teraz, na Islandię latają samoloty z 4 lotnisk w Polsce, przez cały rok. Ceny biletów wahają się od 300 do 1000 zł. Wszystko zależy od tego, kiedy kupujemy bilet. Jakie były pierwsze formalności, których musiałeś dopełnić po przyjeździe? Czy ktoś Ci pomógł? Pierwsze formalności to wyrobienie polskiego odpowiednika numeru NIP czyli numer Kennitala, po czym otwarcie konta bankowego. Bez tych dwóch rzeczy nie mamy szans na podjęcie pracy. Miałem ten plus, iż rodzina mojej Klaudii zawiozła mnie do odpowiedniego urzędu, gdzie mogłem złożyć aplikacje, oraz do banku w którym po uzyskaniu Kennitala mogłem otworzyć konto. Formalności po przybyciu na Islandię: Wyrobienie tymczasowego numeru socjalnego Kennitala Założenie konta bankowego (wypłatę dostaje się jedynie na konto!) Rejestracja w Narodowym Rejestrze Islandii i wyrobienie stałego numeru Kennitala Więcej informacji znajdziecie w naszym artykule – Islandia w pigułce Jak udało Ci się znaleźć pracę? Polecasz szukać jeszcze w Polsce czy już na miejscu? Kiedy ja wyjeżdżałem nie było żadnych agencji pracy pomagających w znalezieniu zatrudnienia na Islandii. Udało mi się znaleźć pracę bezpośrednio w firmie Islandzkiej, która poza działalnością budowlaną, zajmowała się sezonowo podłączaniem instalacji światłowodowych – czyli praca typowo fizyczna. Obecnie można już korzystać z usług agencji pracy, ale zdecydowałbym się na takie rozwiązanie tylko pod warunkiem zapewnionego zakwaterowania, o które tutaj jest bardzo ciężko. Szczególnie, gdy nie ma Cię na miejscu – znalezienie pokoju poprzez rozmowę internetową graniczy z cudem. Jak dużo czasu potrzebowałeś, żeby się zaaklimatyzować? I co najbardziej zdziwiło Cię na miejscu? Dość szybko wpadłem w rutynę. Każdy dzień pobudka, start pracy o 8, koniec o 18-stej lecz zdarzały się dni, w których pracowało się nawet do 23. Nie było więc zbyt dużo czasu na zwiedzanie i poznawanie obyczajów. Lato w tamtym roku było najgorsze od lat – codzienne ulewy i bycie przemoczonym do suchej nitki po pierwszej godzinie pracy wspominam najciężej. Dodatkowo brak znajomych oraz narzeczonej jakoś specjalnie nie poprawiał nastroju, lecz wiedziałem że gdy odpuszczę, to wracam do naszej pięknej ojczyzny, gdzie niestety nie miałem perspektyw. Ta mobilizacja była tak silna, że nie pozwoliła mi odpuścić. Pamiętajcie gdziekolwiek byście byli i cokolwiek by się nie działo, nigdy się nie poddawajcie i nie zapominajcie skąd pochodzicie. Jak wygląda Twój typowy dzień? Czym się zajmujesz? Jak wygląda Twoje życie na Islandii? Obecnie leci 4 rok gdy jesteśmy tutaj – tym razem już jako rodzina. Całe moje życie, dzięki tamtej determinacji odwróciło się o 180 stopni. Po pół roku zmieniłem pracę, gdyż w okresie zimowym bez fachu w ręku mogłem liczyć jedynie na całodniowe sprzątanie budowy co było dla mnie kolejnym ciosem. Na szczęście poznałem Damiana, który miał znajomego w firmie zajmującej się zbieraniem odpadów. Chłopaki pomogli mi załatwiając rozmowę kwalifikacyjną w firmie Íslenska Gámafélagið i tak zostałem ładowaczem śmieciarki. Po półtorej roku dostałem możliwość bycia kierowcą śmieciarki w sekcji zbierania odpadów od różnych firm hoteli, czy placówek gastronomicznych i oświatowych. W sezonie letnim startujemy o 4 rano, zimą minimum o 3:30 z uwagi na warunki atmosferyczne, które wydłużają czas pracy czasem nawet o kilka godzin bądź całkowicie uniemożliwiają jej wykonywanie. Po pracy życie na Islandii – to rodzinne jako szczęśliwy mąż oraz ojciec dwójki dzieci. Daniel w pracy jako kierowca śmieciarki – zdjęcie z prywatnych zbiorów Daniela. A co ciekawego można robić na Islandii po pracy? Wiele rzeczy, w zależności od zainteresowań. Islandia ze względu na swoje piękno jest podróżniczym rajem ale miłośnicy imprez również mogą się nieźle zabawić. Jedynie dla zakupoholików może to być swojego rodzaju odwyk. Czy Islandia to według Ciebie dobre miejsce do życia? Zamierzasz tu zostać, założyć rodzinę? Tak, Islandia jest w czołówce rankingów jeśli chodzi o zadowolenie z warunków życia i tak jest faktycznie. Jeżeli pracujesz stać cię na wszystko i możesz też zaoszczędzić, nie ma tutaj wyścigu szczurów więc żyje się powoli i spokojnie – bez żadnej presji. Rodzinę już założyłem – wesele mieliśmy w Polsce, a w międzyczasie, już na wyspie, urodziła się nam dwójka dzieci, z których jesteśmy dumni jako świeżo upieczeni rodzice. Żyje się nam dobrze, niedługo lecimy do ojczyzny, choć jedynie na urlop. Ale życie na Islandii nauczyło nas, że nie ma sensu planować czegoś dłużej niż na najbliższy rok. Czy tu zostaniemy? To już czas pokaże. Największe różnice między pracą z Polakami a pracą z Islandczykami? To wszystko zależy – od rodzaju pracy którą wykonujemy, poziomu języka, w którym chcemy się komunikować oraz czasu który mamy na wykonanie zadania. Islandczycy są w domu, a my chcemy się zawsze wykazać, gdyż jesteśmy narodem ambitnym i pracowitym. Islandczycy wykonują swoje zadania rzetelnie i dokładnie, lecz bez zbytniego pośpiechu. My chcemy być doskonali i najszybsi, więc nie można jednoznacznie powiedzieć z kim i komu będzie pracowało się lepiej. I ostatnie pytanie – jakie masz rady dla osób, które wybierają się do Islandii? O czym muszą pamiętać, na co się przygotować? Radzę wszystkim, którzy chcą wyjechać na wyspę, aby dobrze się zastanowili i obrali sobie konkretne cele, które sukcesywnie chcą realizować. Zbyt wysokie oczekiwania mogą zakończyć się niepowodzeniem. Islandia to piękny kraj, a jej mieszkańcy są zazwyczaj życzliwi i pomocni, ale jeśli wyobrażamy sobie raj, w którym wystarczy się pojawić i od razu jesteśmy zwycięzcami – możemy być zaskoczeni. Zawsze będę dopingował ludziom, którzy chcą odmienić swoje życie i trzymam za wszystkich kciuki, żeby każdemu się udało. Bardzo dziękujemy Danielowi za podzielenie się swoją historią. Być może zainspiruje ona kogoś z Was do wyjazdu? Powiązane wpisy Praca w Wielkiej Brytanii po BrexicieSamozatrudnienie w Belgii – Jak założyć działalność gospodarczą?Zarobki w Szwecji – Ile zarabia się w Szwecji?
Są miejsca na ziemi, gdzie stykają się kontrasty: ogień i lód, surowość kamienia i ulotność pary wodnej, prostota życia z trudnością wysławiania się w języku tubylców. Są ludzie, którzy są dla siebie zarówno kontrastem jak i dopełnieniem. Jak Diana i Damian? Być może. W końcu to oni, Romantic Vagabonds, niezwykłą podróżnicza para, pokaże Wam swoimi oczyma jak wygląda życie na Islandii (wpadajcie też na ich kanał na YT: romanticvagabonds na cotygodniowe vlogi).Konfabula: Od kiedy jesteście mieszkańcami Islandii?Romantic Vagabonds: Do Islandii przeprowadziliśmy się dokładnie 31 sierpnia 2016 roku. Nie wyprowadziliśmy się z Polski ponieważ brakowało nam pieniędzy lub dlatego, że nie widzieliśmy perspektyw w naszym kraju. Od lat prowadzimy podróżniczy tryb życia i byliśmy przekonani, że zaraz po ukończeniu studiów wyruszymy w podróż dookoła świata. Jednak zdaliśmy sobie sprawę, że fajnie byłoby mieć również dom, do którego będzie się wracać z każdej peregrynacji. Chcieliśmy w tym samym czasie spróbować zaspokoić te dwie potrzeby i zdecydowaliśmy się na Islandię, ponieważ znajduje się ona stosunkowo blisko Polski, jest to kraj bezpieczny, obfitujący w wiele atrakcji turystycznych, gdzie żyje się blisko natury i w którym ludzie są Każdy kraj ma swoje wady i zalety. Co waz zdziwiło negatywnie i pozytywnie podczas mieszkania na tej wyspie?Romantic Vagabonds: Jest kilka rzeczy, na które zwróciliśmy uwagę i które nas zdziwiły – zarówno pozytywnie, jak i jest to, że życie na wyspie jest naprawdę spokojne i ludzie podchodzą do niego na luzie, tworząc tym samym bezstresową atmosferę – to naprawdę zrelaksowany naród. Islandczycy dają duży kredyt zaufania, są pomocni, nigdzie się nie spieszą i dzięki temu z dużą łatwością udaje nam się załatwiać najróżniejsze rzeczy. Mieszkańcy wyspy są osobami lubiącymi kultywować swoje tradycje i podkreślają to na każdym kroku. Są również osobami bardzo towarzyskimi, lubiącymi spotykać się ze znajomymi, pielęgnować przyjaźnie, a jednocześnie szanując przy tym prywatność drugiej osoby. Wydaje się, że nie są oni zbyt wścibscy czy drugiej strony mamy wrażenie, że Islandczycy z tym wyluzowanym podejściem do życia czasami przesadzają. Bekanie w miejscach publicznych, czy chodzenie w samych klapach (nawet zimą) i czasem niechlujny wygląd nie powinno dziwić. Często popełniają (nieumyślnie) pomyłki np. w sklepach czy urzędach, co jest oczywiście związane z ogólnym rozleniwieniem. Podejście do zwierząt również jest dosyć specyficzne. Trudno uzyskać pozwolenie na posiadanie psiaka lub kota w mieszkani. Tutaj również nigdzie się nie ukryjesz. To bardzo mały naród, każdy zna każdego, więc trzeba pamiętać, że wszystkie powiedziane w sekrecie tajemnice i tak w końcu ujrzą światła Jak pod względem finansowym wygląda życie w Reykjaviku?Romantic Vagabonds: Życie w Islandii jest drogie, chociaż zarabiając tutaj możemy sobie pozwolić na dużo więcej, niż jakbyśmy zarabiali i żyli w Polsce. Na razie żyjemy z najniższej krajowej (310 000 koron brutto) i mieszkając w dwójkę prawie cała jedna pensja idzie na opłatę mieszkania (6000 zł), rachunki (130 zł), Internet (300 zł), bilety autobusowe (870 zł) i inne comiesięczne wydatki. Druga wypłata idzie na jedzenie oraz… meble, bo wciąż jesteśmy na etapie urządzania się. Podatki są okropne, ale dla świętego spokoju o pieniądzach na Islandii się nie spożywcze potrafią być dużo droższe niż w Polsce, bo np. za bochenek chleba wydamy 15 zł, a za litr mleka 8 zł. Jednak są też takie, których ceny zupełnie nie powalają z nóg – np. za 1 kg makaronu penne wydamy zaledwie 6 wychodzi tutaj wynajem mieszkania. Za dwupokojowe mieszkanie, na obrzeżach Reykjaviku, płaci się miesięcznie ponad 6000 zł. Kiedy zaczynamy wynajmować mieszkanie, trzeba pamiętać również o tym, że należy wpłacić kaucję w wysokości dwóch lub nawet trzech czynszów, czyli na wstępnie możemy wydać około 18000 zł. Jeżeli nawet posiadamy takie pieniądze, to znalezienie wolnego mieszkania lub pokoju, często graniczy z cudem. My akurat jesteśmy tymi szczęściarzami, którzy wynajęli mieszkanie po niecałych 3 tygodniach pobytu na Co jest charakterystyczne w Islandii i Islandczykach?Romantic Vagabonds: Islandczycy jedzą głównie ryby i baraninę. Mają również mnóstwo szklarni, w których uprawiają wiele warzyw i owoców. Są oni również jednym z europejskich producentów… bananów!Jak już wspomnieliśmy, mieszkańcy wyspy mają bardzo wyluzowane podejście do życia (czasem, aż za bardzo), co objawia się w sposobie wychowania dzieci (są one niesamowicie ekspresyjne i głośne), a także w tym, że nagość nie robi tu nawet najmniejszego są dosyć leniwymi ludźmi i nie przywiązują dużej wagi do porządku. Mają swoje przyzwyczajenia, jak np. bezcelowe przejażdżki samochodowe, czy nałogowe jedzenie lodów i słynnych tutaj Jak postrzegani są tu Polacy?Romantic Vagabonds: Każdy Islandczyk ma przyjaciela Polaka. Jesteśmy największą grupą etniczną na wyspie. Tutaj nas lubią, cenią i szanują. Postrzegają nas za osoby ciężko i dobrze pracujące. Doceniają również polską kuchnię i polskie produkty. W Reykjaviku jest kilka polskich sklepów, a we wszystkich (nawet w tych islandzkich) można kupić Prince Polo i ogórki Przeprowadziliście się na Islandię na stałe. Co zrobilibyście teraz inaczej planując przeprowadzkę?Romantic Vagabonds: Jeżeli planuje się przeprowadzkę do Islandii, to naprawdę warto zaopatrzyć się w ulubione kosmetyki. Na wyspie wybór jest mały, często trudno dostępny, a poza tym, na początku ceny naprawdę przerażają, zwłaszcza, że odruchowo wszystko przelicza się na złotówki. Warto również pamiętać, aby spakować do walizki, jak najwięcej ciepłych, sportowych ubrań, bo tutaj trzeba być przygotowanym na wyjątkowo zmienną pogodę. My bardzo żałujemy, że nie udało nam się zmieścić do walizki zgrzewkę wody mineralnej, co może wydawać się dosyć śmieszne. Choć Islandia ma jedną z najczystszych wód na świecie i nie można mieć żadnych zażaleń, co do jej smaku, to jednak nie ma to jak woda z polskiego uzdrowiska!Konfabula: Najśmieszniejsza sytuacja związana z życiem w Reykiaviku to…Romantic Vagabonds: W pierwszym miesiącu naszego pobytu, jedna pani Islandka nie mogła dać wiary, że… Damian nie jest wywiady z mamami mieszkającymi na Islandii:Emigracja na IslandięMieszkać na IslandiiFot. 1-7 Romantoc Vagabonds, 8-9 Mała i Duży w podróżyJeśli lubisz podróże z palcem po mapie, co środę zapraszam na wyprawę z jedną z Polek mieszkających za granicą. Wpisy już publikowane znajdziecie tu.
Życie na Islandii okazało się czymś co przyniosło mi wiele szczęścia. Trochę się u mnie zmieniło i jak zawsze nic nie jest jak miało być! No może poza moją emigracją… Plany jak zawsze zmieniają się niespodziewanie. Lubię podsumowania. Przynajmniej możesz po roku zobaczyć jak zmienia się Twoje postrzeganie świata i realizacja zamierzonych planów. Od lutego 2017 prowadzę życie na Islandii. Mimo, że planowałam w tym roku już wyruszyć w swoją podróż dookoła świata, zdecydowałam się tutaj trochę dłużej zostać. Co wydaje mi się dobrą decyzją. Ile dokładnie? Jeszcze nie wiem… Punkt widzenia zmienia mi się średnio kilka tygodni… Postanowiłam tego nie planować, poczekać aż to poczucie samo przyjdzie. Z drugiej strony czasem wydaje mi się że się tu zasiedziałam i chcę już pojechać w swoją podróż, a czasem, że jednak warto tu zostać… Dobre życie i praca, łatwość oszczędzania. Ale jedno jest pewne jadę w swoją podróż- nie wiem kiedy, ale jadę! Pokochałam Islandię całym sercem- za piękne widoki i spokój. Pokochałam spanie w namiocie i wyprawy z tytułu: jadę gdzie mnie dzisiaj poniesie. Poznałam też fantastycznych ludzi! Życie na Islandii, czasem trochę monotonne, ale pełne wewnętrznego spokoju. Trochę się zmieniłam, ba nawet bardzo. Z dużego miasta i z mieszkania w centrum, przeniosłam się na islandzką farmę. Prowadzę życie na Islandii. Do najbliższego całkiem dużego jak na Islandię miasta (1500 mieszkańców) mam 40 km. A tam jeden sklep spożywczy, jeden z ubraniami, jeden z elektroniką no i kilka knajpek. Przyzwyczajona do sąsiedztwa sklepu całodobowego przez ostatnie lata, odzwyczaiłam się nareszcie od zachcianek. Dzięki przewrotnej islandzkiej pogodzie porzuciłam prostowanie włosów, malowanie paznokci, buty na obcasie, a moja szafa stała się bardziej praktyczna. Co raz bardziej odsuwam od siebie myśli zostania w przyszłości panią prawnik. Co robiłam w 2017? Bardzo dużo podróżowałam autostopem po Islandii. Poznałam już wiele zakątków Islandii, ale ciągle wiele miejsc zostało mi do zobaczenia. Pływałam kajakiem po lagunie lodowcowej, jeździłam konno na islandzkich koniach, spacerowałam po lodowcach, jeździłam skuterem śnieżnym, brałam udział w tradycyjnym spędzie owiec, obserwowałam wieloryby, próbowałam różnych dziwactw islandzkiej kuchni jak zgniły rekin i sfermentowana płaszczka czy lukrecjowe nalewki, obserwowałam wiele pięknych zorzy polarnych. Wiele letnich dni spędziłam na hamaku czytając książki. Zobaczyłam islandzki interior i odbyłam 55 km Laugavegur hike. Ukończyłam także kurs islandzkiego islenska fyrir alla. W trakcie urlopów odwiedziłam 3 państwa: Maltę, Kenię i Tanzanię (Zanzibar). Dalej planuję kolejne wojaże. W kwietniu przyjeżdżam do Polski i planuje kolejną podróż. Wstępnie padło na Filipiny. Mam już nawet bilety, mogę jednak je zwrócić ze względu na duże zmiany w rozkładzie lotów, więc ciągle się zastanawiam nad kierunkiem i śledzę promocyjne ceny na loty 🙂 Postanowienia na 2018: -planować swoją samotną podróż dookoła świata, poszerzać wiedzę o krajach które chcę odwiedzić! -nauka hiszpańskiego i rosyjskiego -nauka fotografii -odżywiać się zdrowo i ćwiczyć -znaleźć pomysł na swoją przyszłość, biznes bądź kształcić się w branży IT -zobaczyć jeszcze więcej zakątków Islandii! -nauczyć się robić na drutach! Chciałabym Wam także życzyć szczęśliwego Nowego Roku. Wiele motywacji w dążeniu do swoich celów, spełnienia wszystkich marzeń tych podróżniczych i nie tylko! A jaki był Wasz 2017 i co planujecie na przyszły rok? Pozdrawiam Was z pięknej Islandii Podobne
Informacje MSZ Z końcem lutego 2022 Islandia zniosła wszystkie restrykcje związane z COVID-19 dla podróżnych. Na wyspę można znowu podróżować bez paszportu covidowego i testu na koronawirusa. (ostatnia aktualizacja: r.)IslandiaIslandia przyciąga przede wszystkim fanów natury, szukających możliwości wypoczynku z dala od miejskiego zgiełku. Ogrom pięknych krajobrazów, którymi ten trzykrotnie mniejszy od Polski kraj kusi zwiedzających, jest wręcz przytłaczający. Nie sposób je opisać – to trzeba po prostu wyjazdem do Islandii warto wiedzieć, że:Obowiązującym w Islandii językiem jest islandzki. Bez problemu można się jednak porozumieć również w języku w Islandii walutą jest korona islandzka. Ceny w Islandii powszechnie uchodzą za Islandii jest Reykjavik. Aż 60% całej populacji Islandii mieszka właśnie w stolicy, liczącej niecałe 125 000 na Islandii jest bardzo niskie (gęstość zaludnienia to zaledwie 3,2 osoby/km kwadratowy), a Islandczycy według licznych sondaży są jedną z najszczęśliwszych nacji na to przede wszystkim imponujące warunki naturalne, niewystępujące w żadnym innym miejscu na świecie. Będąc w Islandii, warto zwiedzić w szczególności: lagunę lodowcową Jokulsarlón, lęgowisko ptactwa Latrabjarg, i cały Park Narodowy Thingvellir. Koniecznie należy odwiedzić także słynny islandzki Złoty Krąg. To trasa licząca blisko 200 km z Reykjaviku do Thingvellir, pełna gejzerów i zapierających dech w piersiach atrakcją turystyczną Islandii jest Geotermalne SPA Blue Lagoon. To SPA „pod chmurką”. Woda przepełniona jest zdrowotnymi minerałami i solą. SPA mieści się wśród skał, a widoki, jakich doświadczają odwiedzający to miejsce, pozostają w pamięci na odwiedzenia islandzkim miastem jest przede wszystkim Reykjavik. Słynie z nietypowej, niskiej i kolorowej zabudowy. Warte zobaczenia jest całe miejskie nadbrzeże, z którego rozciąga się imponujący widok na masyw góry Esja. Można odwiedzić także Stare Miasto, jedno z licznych muzeów, Galerię Narodową i oryginalny architektonicznie kościół Hallgrímskirkja. To także jedno z niewielu miejsc w Islandii, gdzie można zrobić bardziej ekskluzywne zapewnia także wspaniałe widoki fanom górskich krajobrazów. Warto jednak pamiętać, że w Islandii wiele górskich dróg otwartych jest dla turystów tylko w sezonie letnim. Do poruszania się po nich konieczne jest wypożyczenie auta terenowego z napędem na cztery koła i wysokim jest jednym z niewielu krajów na świecie, gdzie praktycznie nie odnotowano wstępowania... komarów. To dodatkowy argument przemawiający za wycieczką do tego oryginalnego kraju! Dlaczego warto kupić ubezpieczenie podróżne do Islandii na nie zapewnia pełnej ochrony na podróż do MSZ rekomenduje zakupienie ubezpieczenia polisa pokryje wszystkie, nawet nierefundowane koszty na wyjazd do Islandii można mieć już od20 zł* ubezpieczenie na tygodniowy pobyt dla jednej osoby * przykładowa ofertaPorównaj cenyCo zabrać na urlop w Islandii? Dokumenty na wyjazd do IslandiiPlanując wyjazd do Islandii należy pamiętać o obowiązku zabrania ze sobą ważnego paszportu lub dowodu osobistego. Zarówno Polska, jak i Islandia, należą do strefy Schengen, a zatem na granicy nie turystów z Polski nie czekają naszego kraju mogą przebywać na terenie Islandii bez konieczności posiadania zezwolenia na pobyt i rejestracji do 3 miesięcy. Przed wyjazdem do Islandii nie ma obowiązku przechodzenia obowiązkowych się do Islandii, oprócz niezbędnych dokumentów, koniecznie należy spakować także ciepłe ubrania. Pogoda na Islandii zmienia się bardzo gwałtownie. Dowód osobisty Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego Ubezpieczenie turystyczne Dodatkowo warto wziąć:GotówkęAplikację iPolakCzy w Islandii jest bezpiecznie?Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podaje, że w Islandii nie występuje szczególne zagrożenie przestępczością. Z powodu niewielkiego zaludnienia, nie odnotowuje się dużej liczby kradzieży kieszonkowych. W Islandii obowiązuje średni stopień zagrożenia terrorystycznego. Został on wprowadzony na skutek zamachów w Paryżu z listopada 2015 r. Miejscowe władze podają, że nie istnieje możliwość „bezwzględnego wykluczenia zagrożenia”.Warto też pamiętać, że Islandia leży w strefie aktywnej EKUZ na urlop w Islandii – czy wystarczy?Karta EKUZ obowiązuje w Islandii. Turyści z Polski, ubezpieczeni w Polskim NFZ, mogą skorzystać z pomocy medycznej w Islandii w nagłych przypadkach, na takich samych zasadach jak obywatele Islandii. Pomoc przysługuje po okazaniu Europejskiej Karty Ubezpieczenia należy jednak pamiętać, że karta EKUZ zapewnia jedynie dostęp do podstawowych usług medycznych. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca wykupienie dodatkowego ubezpieczenia. Dla osób, które nie są ubezpieczone w polskim NFZ, jest to wręcz zakupem polisy turystycznej przemawia przede wszystkim fakt, że koszty leczenia w Islandii są wysokie. Przykładowe koszty to:domowa wizyta lekarska – ok. 2 500 koron ambulatorsyjne – ok. 4 000 koron islandzkich,transport medyczny – ok. 4 000 koron podstawowym zakresie polisa turystyczna do Islandii powinna pokrywać koszty leczenia, zapewniać ubezpieczenie NNW oraz OC, a także ochronę uwagę na zakres polisy powinny zwrócić osoby, które w trakcie wyjazdu zamierzają uprawiać różnego rodzaju sporty. Należy upewnić się, czy ubezpieczyciel, aby zapewnić ochronę, nie wymaga dokupienia rozszerzenia o sporty ekstremalne lub wysokiego to sprawdzić w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia lub szczegółach produktu. Osoby stawiające na aktywny wypoczynek, mogą również wybrać ofertę zawierającą OC sportowe i ubezpieczenie sprzętu szczególnej sytuacji są także turyści, cierpiący na choroby przewlekłe. Aby mieć zapewnioną pomoc w razie pogorszenia stanu zdrowia w związku z chorobą przewlekłą, muszą rozszerzyć ochronę za dodatkową kosztuje ubezpieczenie turystyczne na wycieczkę do Islandii?Ile trzeba zapłacić za dobre ubezpieczenie na wycieczkę do Islandii? Ceny rozpoczynają się już od ok. 3zł za jeden dzień ochrony. Poniżej przygotowaliśmy zestawienie kilku ofert turystycznego na 14-dniowy wyjazd do Islandii dla osoby ubezpieczeniaKoszty leczeniaCena za dzieńSignal IdunaKoszty leczenia, ratownictwo, NNW91 316 zł2,64 złVienna Insurance GroupKoszty leczenia, ratownictwo, NNW, bagaż, OC182 633 zł3,14 złEuropa UbezpieczeniaKoszty leczenia, ratownictwo, NNW, bagaż136 975 zł3,42 złAvivaKoszty leczenia, ratownictwo, NNW, bagaż, OC100 000 zł4,85 złGeneraliKoszty leczenia, ratownictwo, NNW, bagaż, OC500 000 zł6,57 złW naszym kalkulatorze można znaleźć jeszcze więcej ofert najpopularniejszych towarzystw ubezpieczeniowych. Polisę można zakupić przez Internet, szybko i bez zbędnych formalności. Dokument przychodzi na maila... i już można rozpoczynać pakowanie walizki. Polisę na wycieczkę do Islandii warto dopasować przede wszystkim do swoich potrzeb i celu wyjazdu. Warto jednak, aby ubezpieczenie zawierało:Koszty leczenia - to kluczowy element każdej polisy turystycznej. Minimalna rekomendowana suma gwarantowana kosztów leczenia na wyjazd do Islandii to 30 000 ratownictwa - na Islandii mogą być bardzo wysokie. Warto więc dmuchać na zimne i wybrać polisę, która zapewni pokrycie kosztów ewentualnych akcji NNW - zapewni ubezpieczonemu pomoc finansową, jeśli poniesie uszczerbek na w życiu prywatnym - jeśli turysta wyrządzi szkodę osobie trzeciej, ubezpieczyciel wypłaci jej bagażu - bardzo ważny element, w szczególności, jeśli zabieramy ze sobą np. kosztowną elektronikę. Obejmuje najczęściej kradzieże i - zapewnia możliwość skorzystania z pomocy prawnika lub tłumacza, gdy ubezpieczony będzie jej warto wiedzieć?Islandia to kraj, który zachwyca bogatctwem naturalnych wjechać na teren Islandii, wystarczy dowód Islandii można korzystać z EKUZ, ale trzeba pamiętać, że karta nie gwarantuje pełnej tym celu lepiej wykupić ubezpieczenie turystyczne. EuropaAzjaAmeryka północnaAmeryka południowaAfrykaAustraliaArtykuły i porady
Przenosiłem ostatnie torby, które od tygodni leżały ciśnięte w jeden kąt. Gdy podniosłem ostatnią, wytoczyła się z niej kolorowa puszka. Zdziwiony, złapałem ją i dokładnie obejrzałem, zastanawiając się, skąd się tutaj wzięła. Mała, kolorowa, z napisami po angielsku, obklejona dodatkową etykietą. Zaraz mnie olśniło – to małe piwo imbirowe, które przywiozłem sobie z Islandii. Tych małych puszeczek można było znaleźć tony w tamtejszych sklepach – u nas ciężko wyhaczyć ten napój wziąłem łyk. Imbir zaczął lekko piec mnie w i smak napoju od razu przeniósł mnie myślami do w którym pierwszy raz otworzyłem taką puszkę. Wracałem wtedy z zakupów, kilka tysięcy kilometrów od powoli słońce,mimo, że było kilkanaście minut po piętnastej. Wzeszło niewiele wcześniej – chwilę przed jedenastą, utrzymywało się minimalnie nad horyzontem i zaczęło kierować w dół. Zimowe islandzkie dni są rajem dla fotografów pod jednym względem – światło, jeśli już w ogóle jest, to ciągle jest dobre – słońce albo zachodzi, albo wschodzi. Problem tylko w tym, że przez jakieś 20 godzin na dobę słońca nie ma w ogóle. Krążyłem pomiędzy górami, po prawej stronie świecił na różowo potężny lodowiec, po lewej widać było tylko bezkresny ocean, a przede mną górował potężny masyw nie były tak zatłoczone, jak latem. Latem jest w miarę ciepło, nie pada tak często, i nie wieje zbyt zima… zima to zupełnie inna bajka. Standardem są sztormy, które nawiedzają tę wyspę, i na kilka dni zamykają wszystkie urzędy, szkoły oraz drogi. Zdarzają się takie dni, gdy wieje tak potężnie, że naprawdę ciężko jest się ruszyć z miejsca i nie zostać przewróconym przez wichurę – pamiętam, gdy jednego dnia jechaliśmy w takich warunkach do pracy. Kilkanaście dni temu dziesiątki turystów utknęły gdzieś na Islandii w sali gimnastycznej – właśnie z powodu są specyficzniGdy z nimi rozmawiasz, często nie wiadomo, czy mówią serio, czy żartują. Większość z nich ma masę pieniędzy – z biednego, rybackiego kraju stali się turystyczną potęgą. Ale każdy z nich pamięta, jak wyglądało życie jeszcze kilkanaście lat temu, i widać to doskonale. Nikt nie jest przemądrzały, nikt się nie wywyższa. Mimo, że dawno mogliby odpuścić sobie pewne czynności i zająć się bardziej dochodowymi zajęciami, wciąż pielęgnują swoje owce, łowią ryby, i… wierzą w piwo przypomina mi kraj, w którym mimo, że w ciągu roku jest tu dziesięć razy więcej turystów, niż mieszkańców, wciąż można poczuć się bardzo samotnie i zostać sam na sam z piękną, surową w którym natura nieustannie przypomina o swojej potędze. Pokazuje, kto tu rządzi, i często to ona wyznacza rytm życia. Ludzie dostosowują się tu do niej, a nie na w którym w piękny sposób dba się o tradycję i w którym nie musisz martwić się o to, czy zostawiłeś otwarty samochód. Nie ma to żadnego znaczenia. Chyba, że zostawiłeś otwarte drzwi na oścież – musisz uważać, żeby nie urwał Ci ich tak wymieniać i wymieniać kolejne zalety. Gorące źródła, niesamowite widoki, przepiękne zorze polarne, dwudziestoczterogodzinny dzień latem… Ale to nie są główne zalety Islandii. To, przepiękne wodospady i inne cuda doceniasz, gdy przyjedziesz na kilka dni, zwiedzić najpiękniejsze islandzkie gdzie rządzi naturaAle gdy zaczniesz tam mieszkać, zaczynasz dostrzegać inne rzeczy. Twój dom leży co najmniej kilometr od najbliższego sąsiada, a gdy ktoś puka do drzwi, to zapewne… potrzebuje pomocy. Do mnie zapukano dwukrotnie – raz turyści pomylili adres, chcieli trafić do hotelu. Innym razem komuś poszła opona w przyczepce, próbowaliśmy ją zmienić, ale nie dało rady. Zostawił przyczepkę na podjeździe, podjechał po nią następnego świadomość, że tutaj rządzi przyroda. Potężne wiatry i sztormy. Burze śnieżne, ulewy. To najmniejsze z zagrożeń. Wokół czekają dziesiątki wulkanów, z których kilka może w każdej chwili się obudzić, wyrzucić w powietrze setki ton pyłów i odciąć Islandię od reszty świata na długie tygodnie. Trzęsienia ziemi, powodzie spowodowane topniejącymi na Islandii często jest walką, czasem trudną, ale przyjemną. To tutaj potrafisz naprawdę docenić suchy kąt czy dach nad głową.***Wypijam ostatni łyk. Zgniatam puszkę i wrzucam niedbale do kosza. Siadam do laptopa i powoli otwieram stronę z biletami lotniczymi. Miejsce docelowe – wyjeżdżałem, wiedziałem, że wrócę. I wracam, jeszcze w tym roku. Walczyć ze śnieżycami, sztormami, by znów móc wstać rano, przeciągnąć się i móc wypić pyszną kawę, u stóp potężnego wulkanu, patrząc przez okno na arktyczne wody Oceanu Atlantyckiego, którego fale rozbijają się o czarny, islandzki piasek.
zycie na islandii forum